– Tak, prowadzę jednoosobową działalność i wszystkie zlecenia wykonuje samodzielnie.

– Zawsze mam ze sobą zapasowy. Wszystkie moje aparaty posiadają podwójne sloty pamięci, dlatego wasze zdjęcia zapisywane są na odrębnych, niezależnych kartach w razie awarii jednej z nich.

– W głównej mierze ja. Zakładam, że wybierając moje usługi zdajecie się również na moją estetykę. Choć istnieje możliwość ingerencji w mój wybór.

– Zaczynam, w zależności od wybranej przez was opcji. A pracuję do 1:00.

– Nie, robimy je w trakcie waszego reportażu i wybieracie je w ramach pakietu na jaki się zdecydowaliście. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że takie przedsięwzięcie zabiera trochę czasu, dlatego, jeżeli myślicie o takiej opcji, wcześniej zaplanujcie w jakim momencie mielibyśmy je zrobić.

– Tak, jasne jeżeli warunki pozwolą. Nie doliczam nic za takie zdjęcia.

– Tak, od 2018 r posiadam uprawnienia VLOS pozwalające mi na taką pracę.

– Najbardziej malownicze światło mamy zazwyczaj przed wieczorem, albo o brzasku.

Nie. Często nasza praca koliduje ze sobą i w takim zamieszaniu traci się na jakości końcowej. Choć nie wykluczam, że możemy umówić się w tym samym miejscu i dniu, tylko w innych godzinach.

– Na finalny produkt w wersji cyfrowej do 50 dni. Na albumy/odbitki, dwa tygodnie po akceptacji projektu/wybraniu zdjęć do wywołania.

– Nie.

– Tak, choć preferuję kontakt osobisty.

– Tylko i wyłącznie przelewy bankowe.

– Tak.

– W wyjątkowych sytuacjach.

– Jasne, to dobra forma, żeby sprawdzić jak na siebie reagujemy. To ważne, żebyście podczas i tak stresującego dla Was dnia, czuli się w moim towarzystwie swobodnie.

– Pracuję na pełnoklatowych aparatach cyfrowych  systemu Sony. Używam jasnych, profesjonalnych obiektywów stało i zmiennoogniskowych.

– Lubię mieć jeden (max dwa śluby) „w głowie”, dlatego dla mnie najlepiej, jeżeli szczegóły ustalamy na tydzień przed ślubem.

– Tak. Ilość zdjęć podanych w ofercie to minimum. Zazwyczaj oddaję więcej.

– Fotografia reportażowa ma za zadanie oddać emocje i przebieg wydarzeń. Nie jestem w stanie zagwarantować, że każdy będzie „uchwycony”. Zawsze możemy zaaranżować ustawiane zdjęcia z gośćmi.

– Nie, natomiast mam listę polecanych operatorów, z którymi współpraca mi się sprawdziła. LINK

– Tak, jeżeli uda nam się wrócić w ten sam dzień i pojadę z wami waszym samochodem. Wyjazdy kilkudniowe ustalam indywidualnie.

– Sesje staram się robić w dość luźny sposób, dlatego fryzura nie gra już takiej roli. Polecam jednak zrobić profesjonalny makijaż fotograficzny.

– Z doświadczenia wiem, że lepiej nie zwlekać zbyt długo, póki emocje z waszego ślubu jeszcze w was buzują. Choć oczywiście zawsze staram się dopasować do klienta. Jeżeli ktoś bierze ślub w maju, a marzy mu się jesienna sesja, nie ma problemu 🙂

– Nie. To jest dokładnie ta sama praca.

– Nie. Już nie.

– Poza zadatkiem, płacicie po otrzymaniu gotowego reportażu w wersji cyfrowej.

– Staram się niczego nie reżyserować, a jedynie dokumentować. W kościele nie używam lamp błyskowych i dodatkowo włączam aparaty w tryb cichej migawki, aby w jak najmniejszym stopniu dać się zauważyć.

– Tak, na sali często rozkładam dodatkowe lampy, aby dobrze oświetlić miejsce, w którym pracuję. Jednak podczas przygotowań staram się ich nie używać.

– Para młoda.